Fasady, gzymsy i parapety budynków

budynek z czerwonej cegłyTen rozdział będzie poświęcony chyba wyłącznie zabytkom, gdyż obecnie nie projektuje się zbyt często takich elementów choć mają one swój wyjątkowy urok, który przeważnie nadaje każdemu budynkowi jego indywidualny charakter.

Od przyjazdu do Polski nie miałem jeszcze okazji zaprezentować możliwości jakie daje żywica w rozwiązywaniu problemów hydroizolacji takich miejsc, z uwagi na fakt, że prawo w naszym kraju nie zezwala w przypadku zabytków na trwałą ingerencje w strukturę np. pękających kamieni. Uznaje za to metodę np. hydrofobizacji kamieni, która jest skuteczna, ale na stosunkowo krótki czas co z uwagi na wysokie koszty renowacji zabytków i regularny brak wystarczających funduszy powoduje stały proces degradacji wielu naszych cennych pamiątek z historii. W Nowym Jorku gdzie zabytki nie są stosunkowo tak stare jak nasze, degradacja postępuje w mojej ocenie dużo szybciej, z uwagi na spore zanieczyszczenie powietrza, ale tam prawo zezwala w standardowych przypadkach na ratunek zabytku przy pomocy żywic które są nieporównywalnie trwalsze i bardziej skuteczne.

 

budynekŻywica, a raczej hydroizolacja kamiennych czy ceglanych części zabytkowych budynków to temat, do którego chciałbym szczególnie nawiązać, gdyż właśnie to działanie po raz pierwszy wciągnęło mnie na dobre w renowację tą metodą z powodu bardzo dużej skuteczności zabezpieczenia i praktycznie niewielkich różnic widocznych gołym okiem. Zaczynając od początku, to w pierwszej kolejności trzeba zdiagnozować kolejność zdarzeń, czyli źródło pochodzenia samych pęknięć, nieszczelności lub po prostu ubytków. Przyjąłbym wstępnie trzy źródła powstawania samych uszkodzeń, czyli nierównomierne osiadanie budynku powodujące pęknięcia całych ścian zewnętrznych, a nawet stropów lub po prostu wibrację przenoszone od ruchu ulicznego np. dużych samochodów ciężarowych, pojazdów szynowych, pociągów, metra, a w naszym krajowym przypadku nawet szkód górniczych.

FasadyDrugim powodem powstawania destrukcji często ozdobnych fasad zabytkowych budynków jest sama woda opadowa, a także jej skład. Znany jest dość powszechnie skład powietrza, którym oddychamy w dużych aglomeracjach miejskich, które w połączeniu z wodą i jej właściwościami przenikania w najmniejsze zakamarki jest niszczycielską mieszanką dla budowli często powstałych na długo przed wynalezieniem maszyny parowej. Oraz trzeci kierunek to uszkodzenia mechaniczne powstałe w wyniku zwykłego lub też nieludzkiego użytkowania budynku.

ściana budynku przykryta materiałemOdnosząc się do pierwszej przyczyny należy podkreślić, że jakakolwiek próba szpachlowania budynku bez jego ustabilizowania lub oddzielenia ruchomych elementów kończy się z reguły odtworzeniem tych samych lub w zależności od twardości nowego spoiwa innych nowych pęknięć. O ile ustabilizowanie samego budynku czasami jest niemożliwe lub zbyt kosztowne to można zdecydować się na stworzenie dylatacji na newralgicznych częściach budynku z zachowaniem wszystkich zasad estetyki zewnętrznej zabytku, właściwej wewnętrznej hydroizolacji z odwodnieniem oraz właściwego kotwienia dylatowanych elementów z zachowaniem całej motoryki poszczególnych części budynku

gzymsDrugim z zasygnalizowanych wcześniej powodów jest destrukcyjne działanie wody opadowej na powierzchni fasady, ale również tej, która przedostała się już do środka fasady. To że kwaśne deszcze niszczą powłokę zewnętrzną ozdobnych ornamentów wykonanych z kamienia powodując zanikanie ich kształtów to tylko jedna zła strona tej sytuacji, ale druga jest jeszcze gorsza bo niebezpieczna. Ponieważ wejście wody do środka fasady pomiędzy kamienie i cegły czy wręcz jeszcze głębiej bo np. w zagłębienia kotew utrzymujących i stabilizujących czasami nawet kilku tonowe elementy kamienne rozsadza je od środka w czasie mroźnej zimy. Dodatkowo jeszcze w tym samym czasie dochodzi do korozji samych kotew, które najczęściej są stalowe i bardzo często skorodowane, poddane dużym naprężeniom, nie wytrzymują i pękają, co doprowadza niejednokrotnie do wypadnięcia takiego elementu na ulicę.

Czasami dochodzi do sytuacji, że docierając do przyczyn takiego zdarzenia dowiadujemy się o nieszczelności powstałej nawet kilka kondygnacji powyżej lub też na samym dachu zwieńczonym nieszczelnym parapetem dachowym lub złą hydroizolacją dachu.

 

gzymsTrzeci z elementów dotyczy po prostu nieroztropnego użytkowania i często bardzo niewłaściwych napraw. Podam kilka banalnych przykładów prosto z brzegu. Pod kamienną zabudową okna w przeciętnej siedmiopiętrowej kamienicy jest kamienny parapet i z biegiem czasu pomiędzy tymi dwoma elementami skruszyła się zaprawa wypełniająca spoinę. Firma remontująca fasadę budynku widząc taką awarię postanowiła ponownie uszczelnić to miejsce zapychając je, ale już sylikonem gdyż nikt tego z dołu nie dojrzy. W związku z drogim zalaniem zostaliśmy wezwani na oględziny przez firmę ubezpieczeniową budynku i ustaliliśmy, że miejsce przecieku było na nieszczelnym tarasie trzy piętra powyżej, który został podobnie uszczelniony na połączeniu kamiennej podłogi tarasu i ściany sylikonem, ale z małą różnicą gdyż wciśnięty w spoinę sylikon został zakryty powierzchniowo zaprawą więc nikt niczego początkowo nie podejrzewał. W trakcie remontu fasady wymienione zostały również drzwi tarasowe jednak nie były one dopasowane do tego wariantu zabudowy i odpływy awaryjne schodziły poniżej ozdobnego kamiennego spocznika. Teoretycznie woda z nieszczelnych drzwi powinna wydostać się poprzez rzygacze na zewnątrz spocznika i spłynąć na taras, ale skoro nie wydostała się na zewnątrz weszła pod spocznik, który oczywiście uszczelniony sylikonem razem z małymi rzygaczami nie oddał wody na zewnątrz i tym razem tylko ją spiętrzył i cofnął z powrotem do środka pod fasadę. Następnie woda podróżując po wewnętrznej stronie cegły licowej spłynęła trzy piętra niżej omijając wszystkie uszczelnione w ten sposób okna i weszła bogatemu klientowi do apartamentu zalewając drogocenny obraz na ścianie.

pęknięty gzymsInnym ciekawym przykładem była historia podobnego budynku remontowanego z tego samego powodu czyli na fasadzie połączenia z zaprawy pomiędzy kamieniami i cegłą się wykruszyły i woda zaczęła dostawać się do budynku. Firma remontowa oczyściła wszystkie połączenia i uzupełniła połączenia, ale tym razem tak twardą zaprawą, że budynek stojący ponad sto lat i przyjmujący drgania pochodzące z metra przebiegającego pod budynkiem nagle w ciągu jednego roku zaczął pękać. W wyniku tej sytuacji około dwudziestu procent kamieni popękało oraz pojawiło się sporo nowych pęknięć na ceglanych ścianach w miejscach dotychczas zdrowych.

Kolejnym interesującym zdarzeniem była sytuacja gdzie na budynku nieco wyższym bo czternasto piętrowym firma remontowa nie mogąc doczyścić porcelanowych kamieni, które były puste w środku postanowiła je pomalować hermetycznie zamykając fasadę. Zapomniano przy tym, że nie należy nigdy malować połączeń pomiędzy kamieniami gdyż tędy ściana oddycha i przy okazji oddaje nagromadzoną wodę z różnych miejsc takich jak np. parapety okienne, czy ozdobne gzymsy. Efekt był taki, że po pierwszej zimie spora część ornamentowych okien zaczęła pękać i powodować duże ubytki spadające oczywiście na ulicę.

 

barierka na tarasieNajwiększą zmorą zabytkowych kamienic Nowego Jorku są wszechobecne klimatyzatory okienne, które każdorazowo są w stanie wyprodukować i wpuścić pod nieszczelną fasadę budynku nawet kilka litrów wody dziennie na sztukę. My w Polsce tego problemu na razie nie mamy jednak bardziej niż w NY brudzimy fasady budynków przez wszechobecne piece kopciuchy opalane jakimś mułem górniczym lub czym popadnie, szczególnie na Śląsku, choć nie tylko.

Sądzę, że wystarczająco choć dość skrótowo potraktowałem to bardzo rozległe zagadnienie, naświetlając tylko kilka tematów dotyczących remontów fasad, gzymsów i parapetów zabytkowych kamienic. Ale aby nie było tak słodko to dołożę jeden przykład tym razem obecnie powstającego budynku z dużą ilością okien z nowoczesnym montażem czyli dokładnie takim jaki spotykamy dzisiaj w Polsce, gdzie dla oszczędności zamówiono tańsze i nieco twardsze uszczelki przymocowane po obu stronach do listwy dociskowej schowanej pod ozdobnym ceownikiem. W efekcie czego po trzydniowych burzliwych opadach zalano cały nowy kilkunastopiętrowy budynek bez możliwości oddania go w takim stanie dla nowych lokatorów.

ulicaWracając do meritum opisanego tematu czyli naprawy tych wymienionych przypadków należy zacząć przytaczając zasadę, że każda woda która weszła do budynku musi z niego wyjść oczywiście na zewnątrz. Pomimo iż jestem już w kraju parę lat nie spotkałem jeszcze tak wysokich budynków z kamienia i cegły no chyba, że mówimy o darze narodu sowieckiego dla narodu polskiego z 1955 roku stojącego w centrum stolicy. Pomimo ogromnych strat wojennych zostało w naszym kraju jeszcze sporo zabytkowych kościołów, kamienic oraz różnego rodzaju budynków urzędowych i gospodarczych, które warto a nawet trzeba odrestaurowywać. Uważam, że wiedza zdobyta przez kilkanaście lat w NY jest na wystarczającym poziomie do remontów tego typu budynków w Polsce.

Jako zabezpieczenie odgórne popękanych kamieni przed wodą opadową proponuję właściwą żywicę jako hydroizolację pokrytą startym do właściwej gradacji kawałkiem kamienia wydobytego z tylnej nie eksponowanej jego części.

pomnik z krzyżemTaka technika pozwala na dokładne zabezpieczenie kamienia z użyciem tego samego materiału, z którego jest wykonany co pomaga uzyskać efekt końcowy nie widoczny do odróżnienia od pozostałej jego części i daje gwarancję wieloletniego użytkowania przekraczającego znacznie hydrofobizację. Jako mocowań elementów kamiennych używamy stali wyłącznie nierdzewnej, kotwionej do struktury budynku za pomocą ruchomych haków, zaczepów, dystanserów i separatorów trzymających nawet kilka kamieni jednocześnie. Do naprawy różnego rodzaju kamieni i cegieł używamy najlepszych zachodnich wypełniaczy dostosowanych do gęstości podłoża oraz zewnętrznej struktury pozostałej części kamienia czy cegły. 

wysięgnik dźwigu obok wieży kościołaW przypadku mycia fasady budynku będziemy w stanie dobrać właściwy środek czyszczący nie pozostawiający przy okazji żadnego niepożądanego nalotu oraz właściwą temperaturę i ciśnienie wody. W przypadku konieczności zainstalujemy łapacz spływającej z mytej fasady wody do jej odzysku. Przy wymianie spoiwa łączącego kamienie i cegły jesteśmy w stanie usunąć jego starą wersję i wypełnić powstałe szczeliny zaprawą o takich samych lub mocno zbliżonych właściwościach zarówno tych wytrzymałościowych, hydroizolacyjnych jak i barwy. Dość sporym kawałkiem naszej architektury są zabudowania Niemieckie z dość charakterystyczną w ich przypadku formą posiadającą poza cegłą i kamieniem również elementy drewniane, których konserwacji czy odbudowy ewentualnie wymiany również się podejmiemy. W przypadku malowania wybranych elementów fasady lub struktury budynku czy nawet całych ścian właściwie przygotujemy podłoże, dobierzemy odpowiednie środki jak grunty, podkłady, farby, czy lakiery aby trwałość wykonanych powłok była wieloletnia. Do odbudowy lub tylko zabezpieczenia parapetów dachowych, czy części fasady dobieramy najbardziej zbliżone do oryginałów i zaakceptowane przez zleceniodawcę oraz konserwatora materiały stosując jednocześnie nowoczesne techniki hydroizolacji i odwodnienia ukryte w niewidoczny sposób we właściwe miejsca przedłużając tym samym o wiele lat możliwość czerpania niezburzonej satysfakcji z przeprowadzonego remontu czy konserwacji.

 

Serdecznie zachęcamy Państwa do zapoznania się z galerią zdjęć naszych realizacji.